POSŁAŃCY ŚMIERCI

Hanaburo · Wysłany: Śro 21:00, 05 Mar 2008 Temat postu:

Trzej Wielcy Magowie stworzyli schody do nieba. Tam musiałem wejść sam. Gdy wlazłem w końcu na ostatni stopień o mało nie spadłem! Nie było podłogi lub czegoś w tum stylu. Po chwili zastanowienia postanowiłem zaryzykować. Skoczyłem jak najdalej umiałem. Na moje szczęście spadłem na niewidzialne podłoże. Zorientowałem się, że nie wiele brakowało i bym nie doleciał. nagle z nikąd przede mną pojawił się...ZA wielki jak na swój rodzaj BIAŁY feniks. Jego kolor też mnie zdziwił. Oczy miał czerwone a ogon niebieski. Najwyraźniej ten NIEZWYKŁY okaz stworzony został nie tylko z żywiołu ogna ale o tym miałem się przekonać dopiero w trakcie walki.
Na początku używał jakiegoś gorącego powietrza, które nie wiele mi przeszkadzało...To się zmieniło, gdy pierwszy raz go trafiłem. W tedy zaczął we mnie pluć ognistymi kulami i wodnymi spiralami. W końcu go pokonałem. On natychmiast zmartwychwstał i odleciał. Nagle niewidzialne podłoże znikło z pod mych stóp. Na szczęście spadłem na kolejne, tym razem miękkie niewidzialne podłoże, tuż nad ziemią. Zlazłem na pięknie ozdobiony chodnik i stanąłem przed Radą Trzech Żywiołów. Poprosiłem o odzyskanie wzroku i stało się. Po drodze powrotnej spotkaliśmy kilka drobnych przeszkód ale ja nie brałem udziału w walkach, gdyż byłem zbyt oszołomiony i ODZWYCZAJONY od widzenia. Może Ci o tym Pani opowiedzieć mój przyjaciel... *patrzył się przez cały ten czas prosto w oczy Przyjaciółki.*

Delayla · Wysłany: Śro 21:06, 05 Mar 2008 Temat postu:

*Dziewczyna siedziała cicho wsłuchując się dokładnie, by nie ominąć żadnego słowa towarzysza* Fascynujące... *odparła wzdychając* Cieszy mnie iż przeszliście to wszystko jakoś.. *powiedziała uśmiechając się* ..Oraz odzyskaliście wzrok.

Hanaburo · Wysłany: Śro 21:16, 05 Mar 2008 Temat postu:

*Odwzajemnił uśmiech* A ty Pani? Przeżyłaś ostatni jakąś 'szokującą' historię? Heh... *zaśmiał się i powąchał wino*

Bezimienny · Wysłany: Śro 21:23, 05 Mar 2008 Temat postu:

No cóż, przejście przez Las Agonii zostało zamknięte, więc musieliśmy pójść okrężną drogą. Po drodze natknęliśmy się na paru bandytów. Nic wielkiego.

Delayla · Wysłany: Śro 21:26, 05 Mar 2008 Temat postu:

*zamyśliła się* Hmm, ostatnio to ja wiodę dość spokojne, acz nudne jak niewiem życie.*odparła uśmiechając się*

Hanaburo · Wysłany: Śro 21:26, 05 Mar 2008 Temat postu:

*Wypił kieliszek i postawił na stole.* Przyjacielu...przygotujesz mi nocleg? Podaj też jakiś posiłek....Delaylo...zechcesz zjeść ze mną kolacje? Nie mam nic do roboty...więc....

Delayla · Wysłany: Śro 21:30, 05 Mar 2008 Temat postu:

Dziękuję, chętnie..

Hanaburo · Wysłany: Śro 21:40, 05 Mar 2008 Temat postu:

*Obiad został podany na stół.* ...Ciekawy człowiek z tego Paladyna...Jego celem jest poszukiwanie imienia....życzę mu, by miał tyle szczęścia co ja... *Uśmiechnął się.* ...ten człowiek bardzo mi pomaga...żałuję, że Ciebie Pani wczoraj z nami nie było. Mogła byś wyruszyć z nami... *Z pod zakrywki od tacy poczuł zapach pieczonego indyka.* ...Ciekawe...czym tym razem chce mnie otruć... *Zaśmiał się.* Smacznego... *Od jedenastu lat z nikim nie jadł kolacji, obiadu czy śniadania...*

Delayla · Wysłany: Śro 22:10, 05 Mar 2008 Temat postu:

Również powodzenia mu życzę *odparła z uśmiechem na twarzy* Cóż, mam wrażenie że trochę straciłam, lecz cóż. Czasu się nie cofnie *powiedziała delikatnie wzdychając* Czemu mówicie Panie iż mielib was otruć ? *zapytała z delikatnym uśmiechem*

Hanaburo · Wysłany: Śro 22:20, 05 Mar 2008 Temat postu:

*Zaśmiał się.* To był żart...po prostu wczoraj miałem małe problemy po posiłku...mój żołądek nie jest żelazny jak moja zbroja...*Ponownie się zaśmiał.*

Delayla · Wysłany: Śro 22:25, 05 Mar 2008 Temat postu:

Ach,a ja pomyślałam iż już kiedyś starali się was otruć.*odparła z uśmiechem*

Bezimienny · Wysłany: Śro 23:11, 05 Mar 2008 Temat postu:

* W milczeniu przysłuchiwał się rozmowie, z uśmiechem na twarzy. Najwyraźniej nad czymś myślał.* Mówisz, że czasu nie da się cofnąć?* Pokręcił głową.* Nieprawda. Jest taka mała rzecz, która może manipulować czasem* powiedział* No wiesz. Przeszłość, przyszłość, zatrzymacie czasu itd. Ale to cię chyba nie interesuje, prawda?* urwał i znowu się zamyślił.*

Hanaburo · Wysłany: Czw 16:19, 06 Mar 2008 Temat postu:

Delayla opuściła karczmę by po jakimś czasie ponownie powrócić...

Bezimienny · Wysłany: Czw 16:28, 06 Mar 2008 Temat postu:

Skoro wyszła, może porozmawiamy o zamkniętym przejściu w Lesie Agonii?

Hanaburo · Wysłany: Czw 16:29, 06 Mar 2008 Temat postu:

Po co rozmawiać? Chodźmy tam! *Wstał od stołu i skierował się w stronę drzwi.*